Złość to emocja jak każda inna i jest dobra jeśli potrafimy odczytać komunikaty, jakich nam dostarcza. Jednak jak radzić sobie ze złością, by nie wyładowywać się na drugim człowieku? Czy istnieje sposób by ją okiełznać i nauczyć się z niej konstruktywnie korzystać? Odpowiedź znajdziecie w poniższym wpisie!
Jak radzić sobie ze złością? – sucha wanna
Zatem jak radzić sobie ze złością w sprawdzony, bezpieczny sposób? Być może nie jest to oczywiste, ale istnieją sposoby na jej pozytywne rozładowanie. Da się to porównać do wyciągania korka z pełnej wanny: Tak jak woda powoli ucieka odpływem nie rozchlapując się na wszystkie strony, pozostawiając po sobie suchą powierzchnię, tak możliwym jest danie ujścia złości zachowując jednocześnie wewnętrzną równowagę i spokój, tak by cały proceder uszedł Tobie i Twojemu najbliższemu otoczeniu na sucho! 😉
By nauczyć się tej sztuki potrzebujesz trochę czasu, przyjaznej przestrzeni oraz wspierającego środowiska. Innymi słowy: Zapraszam Cię na warsztaty teatralne, w czasie których będziesz mógł znaleźć swój własny, najskuteczniejszy sposób na złość!
Teatr jako sposób na złość?
Co do tematu radzenia sobie ze złością ma teatr? Nie jest to na pewno oczywisty, samoistnie nasuwający się sposób na złość. Teatr stanowi jednak niebanalną formę pracy nad samym sobą, swoimi emocjami i reakcjami na nie. Stając na scenicznych deskach musimy mieć pełną kontrolę nad każdą częścią swojego ciała. Myślimy nad każdym drgnieniem. Każdy ruch jest zaplanowany, przemyślany i ma znaczenie. Aktor musi być absolutnym panem własnego ciała. Czy właśnie taka władza absolutna nad samym sobą nie jest czymś do czego powinniśmy dążyć? Nie chodzi tu oczywiście o to żeby każdego dnia jeszcze przed wstaniem z łóżka skrupulatnie planować każde poruszenie ciała, każde skinienie, mrugnięcie itp. Poza teatrem jest to niedorzeczne i mam nadzieję, że każdy to dostrzega. Jednak wyćwiczenie w sobie pewnej ruchowej precyzji oraz samokontroli może okazać się niezwykle użyteczne w trudnych sytuacjach, w których jesteśmy narażeni na nerwy.
Wyobraźmy sobie na przykład taką scenkę: Przygotowujemy obiad zmęczeni po całym dniu pracy. Spieszymy się, bo cała rodzina głodna trwa w oczekiwaniu na posiłek. Nasz dwulatek natomiast po raz trzysta pięćdziesiąty ósmy krzyczy do nas, że on KONIECZNIE W TEJ CHWILI musi wyjść na dwór/pobawić się klockami schowanymi na najwyższej półce/wypić szklankę soku itp. Zaczynamy czuć już fizyczny ból jakby ktoś nam się wiertłem próbował dostać do mózgu i nagle owo nasze dziecko stwierdza, że w takim razie to ono samo sobie tego soczku naleje… W rezultacie nie dość, że samo jest całe do przebrania, to jeszcze podłoga do umycia.
Reakcji, może być wiele…Porywczość by podpowiadała aby rozładować nagromadzoną złość na tym naszym potomku co patrzy zdziwionym wzrokiem i nie dowierza, że po wywróceniu kartonika soczek może jednak nie przefrunąć do kubeczka. Tylko czy na pewno będzie to odpowiednia reakcja, z której później będziemy dumni? O ile pożyteczniejszym byłoby zapanowanie nad swoim ciałem i psychiką by wyjść z tej sytuacji z twarzą, bez uszczerbku na relacjach i działań, których później by się żałowało. Ćwiczenia teatralne pomogą Ci dojść do momentu, w którym wypracowanie takiej reakcji stanie się dla Ciebie naturalne!
Znajdź swój własny sposób na złość!
W czasie trwania warsztatów będziemy starali się wspólnie odpowiedzieć sobie na wszelkie pytania o sposoby rozładowania złości oraz poznawać pomocne do tego narzędzia i techniki. Czy myślałeś kiedyś o tym, że poszczególne emocje mogą się kumulować w różnych częściach Twojego ciała? Gdzie zatem w Twoim organizmie złość urządziła sobie bazę noclegową? Jak zaopiekować się tym miejscem i zatroszczyć o jego zdrowie, bezpieczeństwo i prawidłowy rozwój?
A gdybyś mógł napisać list do swojej złości, to co byś w nim ujął? Może chciałbyś ją lepiej zrozumieć, wsłuchać się w to co ma Ci do powiedzenia? Może byłby to spis różnych skarg i zażaleń – trudny do przełknięcia, ale w gruncie rzeczy oczyszczający atmosferę. A może chciałbyś zadać jej pytanie jak sobie z nią radzić nie ograniczając przy tym jej potencjału? Być może brzmi to dla Ciebie trochę śmiesznie i niedorzecznie. Jak to tak personifikować złość i z nią rozmawiać? Bywa jednak, że sposoby rozładowania złości mogą czasem z początku trochę szokować, tak, że patrzymy na nie z dozą niepewności, jednak tu chodzi o efekty, a te potrafią zaskakiwać w niezwykle pozytywny sposób!
Sposób na złość, a samorozwój
Nasza praca na warsztatach będzie w znacznej mierze oparta o wsłuchiwanie się w potrzeby ciała, naukę uważności i poznawanie siebie. Są to de facto przestrzenie nad którymi warto pracować nie tylko w kontekście radzenia sobie ze złością czy innymi emocjami, ale również jako nad elementem szeroko pojętego samorozwoju i samodoskonalenia. Trudno przecież ruszyć z miejsca i czynić kolejne postępy w obojętnie jakiej dziedzinie bez dobrej znajomości siebie, swoich mocnych i słabych stron, swoich granic i możliwości.
Dlatego jeszcze raz gorąco zapraszam na warsztaty! Gwarantuję, że będzie to niezwykle owocny czas, który pomoże konstruktywnie przeżywać i wykorzystywać trudne emocje, poznawać swoje granice i stawać się po prostu bardziej świadomym człowiekiem.
Najnowsze komentarze