Często gdzieś w piaskownicy lub tramwaju słyszę słowa „Hej, nie smuć się, taka ładna dziewczynka i się smuci, no wiesz ty co”. Wtedy w mojej głowie pojawiają się takie myśli: „To dobrze, że się smuci”. To znaczy, że ma szansę przy odpowiednim ukierunkowaniu rodzica oswoić się z tą emocją i w przyszłości wyciągnąć z niej same pozytywy.

Piszę tutaj o sytuacjach, gdzie smutek trwa krótko, nie jest długo przeżywaną emocją i nie ma znamion chorobowych.

Dlaczego dzieci się smucą?

Powodów do dziecięcego smutku może być cała masa, od tych w naszym odczuciu błahych (np. zły zdaniem dziecka kolor szalika) po te bardzo poważne. Niezależnie od powodu smutku ważne jest to, by obserwować dziecko, towarzyszyć mu w przeżywaniu smutku i dać mu pełne wsparcie oraz akceptację. 

smutek dziecka

Przykład dziecięcego smutku

Mama: Agatko, zjesz z nami kolację? Zrobiłam twoje ulubione naleśniki.

Agatka (lat 5) : Nie (siedzi na krześle, przytula misia, ciało wskazuje na to, że przeżywa smutek).

Mama: Widzę, że jesteś smutna. Czy chcesz o tym porozmawiać?

Agatka (płacze) : Taaak, booo…Antosia dzisiaj nie było w przedszkolu.

Mama: Rozumiem, że możesz być smutna, bo to twój ulubiony kolega.

Agatka : Taak (jeszcze bardziej przytula się do misia).

(mama mocno przytula Agatkę, głaszcze ją po głowie).

Dlaczego smutek dziecka może być ważny i potrzebny?

  1. Dzięki smutkowi dziecko może zobaczyć, co jest dla niego ważne

Zepsuta zabawka, choroba kolegi z przedszkola, a nawet to, że deszcz zachlapał różową sukienkę w kwiatki pokazują dziecku świat ważnych dla niego osób czy rzeczy. Są drogą do poznania samego siebie, nazwania swoich pragnień, odkrycia co lub kogo dziecko lubi, o czym marzy. Rodzic może tu pełnić rolę towarzysza własnego dziecka w procesie odkrywania przez nie jego tożsamości. Oczywiście przy odpowiednim ukierunkowaniu rozmowy/zabawy rodzic może także przyjrzeć się smutkowi z wielu stron i pomóc dziecku samemu odnaleźć drogę poradzenia sobie z negatywnie odczuwaną emocją.

  1. Smutek może pokazać dziecku, czym jest radość

Każdy kij ma dwa końce. Gdyby nie było smutku, to nie byłoby radości i odwrotnie. Dlatego dziecko może poznać następstwo emocjonalne (podobne do następstwa obserwowanego w przyrodzie), według którego po smutku może przyjść radość, jak po deszczu wstaje słońce. Ten sposób myślenia daje rodzicom możliwość okazania wparcia czy pomocy w przeżywaniu smutku przez dziecko.

  1. Smutek informuje rodzica  o poczuciu jakiegoś braku u dziecka

Nie od dziś wiadomo, że smutek jest wyrazem niezaspokojonej potrzeby. U dziecka możemy dostrzec takie potrzeby jak: potrzeba uwagi, miłości, uznania etc. Wówczas gdy pojawia się smutek, jest on dla rodzica sygnałem, że jakaś ważna potrzeba nie została zaspokojona. Wtedy zadaniem rodzica jest niejako wytropić przyczynę smutku, czyli przyjrzeć się poczuciu braku – znaleźć i nazwać potrzebę, a następnie ją zaspokoić.

Nierzadko uważa się, że smutek jest negatywną emocją i trzeba ją jak najszybciej „zamieść od dywan” albo najlepiej udawać, że jej nie ma. To podstawowy błąd, jaki popełniamy my – dorośli, ucząc dziecko tego samego myślenia. Skoro mamusia zaprzecza temu, że jest smutna, to dziecko powiela dokładnie ten sam schemat. Warto zapamiętać, że smutek jest ważny, a nawet inspirujący. 

Dlatego może czasami potrzeba takiego momentu, by nasze dzieci chwilkę się posmuciły?